niedziela, 5 lipca 2015

Kontenery

Kiedyś kontenery kojarzono tylko i wyłącznie z transportem. Widywano je także na budowach, ustawione w pobliżu, gdzie to właśnie robotnicy mogli spędzać przerwę, spożywać posiłek, przebierać się i wykonywać inne tym podobne czynności. Dziś zastosowaniem kontenerów jest znacznie szersze, czemu trudno się dziwić bowiem ich uniwersalna konstrukcja nadaje się nie tylko do transportu. Zwrócić jednak warto uwagę na to, jak zaczęła się ich historia i skąd w ogóle się wzięły. Historia ta sięga przeszło 100 lat, kiedy to po raz pierwszy zaczęto ich używać do przewozu chemikaliów oraz części niezbędnych dla branży motoryzacyjnej. Powstały w Stanach Zjednoczonych. Później zaczęło z nich korzystać, aby swobodnie móc przetransportować bawełnę, podczas II wojny światowej, były równie przydatne. Jednak największy rozkwit, jeśli chodzi o historię kontenerów, to połowa lat 50-tych XX wieku, kiedy to powstał pierwszy kontenerowiec.



Jednostka specjalnie skonstruowana w celu przewożenia właśnie kontenerów. Dalej konstruowano również wagony kolejowe do ich transportu, a także samochody posiadające specjalny czop, w którym umieszczano ów kontenery. Do transportu drogą lotniczą przeznaczane były kontenery o skośnych ścianach. Tak więc można je było transportować praktycznie każdą drogą i właściwie tak pozostało do dziś. Spotykamy je w transporcie drogą morską czy też śródlądową. W 90% przypadków służą do przewozu drobnicy, które zapewniają należytą ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi, ale i przed rozmaitymi warunkami atmosferycznymi. Ich wielką zaletą jest możliwość zaoszczędzenia czasu, ponieważ nie ma potrzeby dokonywania rozładunku i ponownego załadunku przewożonych towarów, a to pozwala zredukować koszty związane z całym procesem transportu. Do ich przemieszczania z jednego miejsca na drugie, czy też z jednego środka transportu na kolejny, zastosowane zostają specjalne dźwigi. Nie jest to jednak wielka wada, w porównaniu do tego jak wiele one umożliwiły i przede wszystkim usprawniły.  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz